Criar um Site Gr醫is Fant醩tico
The Bang Bang Club regarder en ligne avec sous-titres 4K

Nasza strona internetowa wykorzystuje cookies (pol. ciasteczka)

W celu sprawnego i szybkiego dzia艂ania serwisu, zapewnienia wygody podczas jego przegl膮dania, dostosowywania funkcjonalno艣ci do indywidualnych potrzeb u偶ytkownik贸w, a tak偶e w celach statystycznych oraz reklamowych, u偶ywamy informacji zapisanych za pomoc膮 cookies. Korzystanie z serwisu jest r贸wnoznaczne ze zgod膮 u偶ytkownika na stosowanie plik贸w cookies. Wi臋cej informacji znajdziesz tutaj.

Lubimyczyta膰.pl - najlepsze recenzje ksi膮偶ek

The Bang-Bang Club

data wydania wrzesie艅 2001 (data przybli偶ona)

liczba stron 320

The Bang-Bang Club was a group of four young photographers, friends and colleagues, Ken Oosterbroek, Kevin Carter, Greg Marinovich and Joao Silva, who covered the last years of apartheid, taking many of the photographs that encapsulate the final years of white South Africa. Two of them won Pulitzer Prizes for individual photos. Ken, the oldest and a mentor to the others, died, accidentally.

The Bang-Bang Club was a group of four young photographers, friends and colleagues, Ken Oosterbroek, Kevin Carter, Greg Marinovich and Joao Silva, who covered the last years of apartheid, taking many of the photographs that encapsulate the final years of white South Africa. Two of them won Pulitzer Prizes for individual photos. Ken, the oldest and a mentor to the others, died, accidentally shot while working; Kevin, the most troubled of the four, committed suicide weeks after winning his Pulitzer for a photograph of a starving baby in the Sudanese famine. Written by Greg and Joao, The Bang-Bang Club tells their stories, the story of four remarkable young men, the stresses, tensions and moral dilemmas of working in situations of extreme violence, pain and suffering, the relationships between the four and the story of the end of apartheid. An immensely powerful, riveting and harrowing book.

藕r贸d艂o opisu: Random House, 2001

藕r贸d艂o ok艂adki: Random House

Trwa wyszukiwanie najta艅szych ofert.

Mog膮 Ci臋 r贸wnie偶 zainteresowa膰

Bang bang! Wystrza艂owy samoch贸d
Ian Fleming

8 (1 ocen i opinii)

Angielka
Katherine Webb

8,67 (3 ocen i opinii)

Na zach贸d od Edenu
Jean Stein

6 (5 ocen i opinii)

7,54 (228 ocen i opinii)

Przesy艂ka
Sebastian Fitzek

7,73 (30 ocen i opinii)

Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki
Colson Whitehead

7,07 (97 ocen i opinii)

Wielki marynarz
Catherine Poulain

6,42 (12 ocen i opinii)

Fobos. Tom 2
Victor Dixen

7,42 (125 ocen i opinii)

Indeks szcz臋艣cia Juniper Lemon
Julie Israel

7,56 (16 ocen i opinii)

Dyskretne szale艅stwo
Mindy McGinnis

8,43 (7 ocen i opinii)

Jan Karski. Jedno 偶ycie. Kompletna opowie艣膰. Tom 2 (1939-1945) INFERNO
Waldemar Piasecki

9,33 (3 ocen i opinii)

艢wiat艂o, kt贸re utracili艣my
Jill Santopolo

Mozolnie przesuwam si臋 pomi臋dzy kolejnymi rz臋dami p贸艂ek. Woda, mas艂o, tu艅czyk, makaron, co艣 jeszcze? Spokojnym, w艂a艣ciwie znudzonym krokiem dochodz臋 do charakterystycznych dla Biedronki metalowych koszy wype艂nionych wszystkim i niczym. Poduszki, puszki, pude艂ka, klapki, tablety no i oczywi艣cie ksi膮偶ki. Zobaczy艂am nad stert膮 tomiszczy oczoprzyci膮gaj膮cy napis "9,99z艂" i ju偶 tam by艂am. Szuka艂am i szuka艂am, w艂a艣ciwie sama nie wiem czego. Z prawej pogania艂a mnie jedna osoba, z lewej podsuwa艂a mi pod nos jako艣 ksi膮偶k臋 inna osoba i w tym og贸lnym chaosie, w zasadzie dla 艣wi臋tego spokoju si臋gn臋艂am po "Bang bang" i ruszy艂am do kasy. Nie spodziewa艂am si臋 niczego nadzwyczajnego. Ot, co艣 nieco艣 ci臋偶szego, bo s艂odkich romans贸w mia艂am po dziurki w nosie. Dobrze ksi膮偶ki nie zacz臋艂am, a ju偶 wiedzia艂am, 偶e b臋d臋 j膮 偶egna膰 z rozdzieraj膮cym sentymentem. Mimo 偶e Greg opisa艂 rzeczy, o kt贸rych nie 艣ni艂am w najgorszych koszmarach czu艂am si臋 jakby by艂 moim dobrym dziadkiem/wujkiem od czasu do czasu.

Mozolnie przesuwam si臋 pomi臋dzy kolejnymi rz臋dami p贸艂ek. Woda, mas艂o, tu艅czyk, makaron, co艣 jeszcze? Spokojnym, w艂a艣ciwie znudzonym krokiem dochodz臋 do charakterystycznych dla Biedronki metalowych koszy wype艂nionych wszystkim i niczym. Poduszki, puszki, pude艂ka, klapki, tablety no i oczywi艣cie ksi膮偶ki. Zobaczy艂am nad stert膮 tomiszczy oczoprzyci膮gaj膮cy napis "9,99z艂" i ju偶 tam by艂am. Szuka艂am i szuka艂am, w艂a艣ciwie sama nie wiem czego. Z prawej pogania艂a mnie jedna osoba, z lewej podsuwa艂a mi pod nos jako艣 ksi膮偶k臋 inna osoba i w tym og贸lnym chaosie, w zasadzie dla 艣wi臋tego spokoju si臋gn臋艂am po "Bang bang" i ruszy艂am do kasy. Nie spodziewa艂am si臋 niczego nadzwyczajnego. Ot, co艣 nieco艣 ci臋偶szego, bo s艂odkich romans贸w mia艂am po dziurki w nosie. Dobrze ksi膮偶ki nie zacz臋艂am, a ju偶 wiedzia艂am, 偶e b臋d臋 j膮 偶egna膰 z rozdzieraj膮cym sentymentem. Mimo 偶e Greg opisa艂 rzeczy, o kt贸rych nie 艣ni艂am w najgorszych koszmarach czu艂am si臋 jakby by艂 moim dobrym dziadkiem/wujkiem od czasu do czasu mierzwi膮cym mi w艂osy. W tej krwawej, brutalnej historii jest sporo dystansu, a jednocze艣nie przesi膮ka skrajnymi uczuciami. Z jednej strony dostrzegam ch艂odne kalkulacje, a z drugiej g艂臋bokie powi膮zanie z ka偶dym wydarzeniem. Nie jestem w stanie przej艣膰 obok tej ksi膮偶ki oboj臋tnie. Widz膮c jej grzbiet na swojej p贸艂ce, widz膮c jej czerwony kolor b臋d臋 sobie przypomina膰 raz po raz histori臋, kt贸ra wy偶ar艂a sobie miejsce w moim sercu. Brutalno艣ci膮, krwi膮, smutkiem i poczuciem winy i mi艂o艣ci膮.

"Jo茫o i ja pobiegli艣my w kierunku, z kt贸rego dobiega艂y strza艂y, w 艣rodek kompletnego chaosu. Pociski gwizda艂y obok nas, gdy pr贸bowali艣my si臋 kry膰 mi臋dzy wozami pancernymi, daj膮cymi os艂on臋 przed wymian膮 krzy偶owego ognia. Wybuchli艣my 艣miechem. To by艂o porz膮dne bang bang."

Fotoreporterzy wojenni, z gatunku tych przedstawionych w ksi膮偶ce, to ludzie, kt贸rzy nie uciekaj膮 kiedy s艂ysz膮 strza艂y. Oni biegn膮 w przeciwnym kierunku, w sam 艣rodek chaosu, by by膰 tam gdzie rozgrywaj膮 si臋 wa偶ne wydarzenia. Rzadko kiedy wahaj膮 si臋 czy podej艣膰 bli偶ej, zazwyczaj podchodz膮 tak blisko, jak to tylko mo偶liwe. W艂a艣nie tym zawodem zajmuje si臋 grupka przyjaci贸艂: Greg Marinovich, Jo茫o Silva, Kevin Carter i Ken Oosterbroek. Dw贸ch z nich to autorzy tej ksi膮偶ki, dw贸ch ju偶 niestety nie 偶yje. Ale to oni byli g艂贸wnymi cz艂onkami Bang-Bang Club, jak ich nazwali dziennikarze.

Ksi膮偶ka ta traktuje o dw贸ch tematach. Pierwszym z nich s膮 cz艂onkowie Bractwa Bang Bang, czw贸rka przyjaci贸艂. Opisane s膮 tu ich wzajemne.

"Jo茫o i ja pobiegli艣my w kierunku, z kt贸rego dobiega艂y strza艂y, w 艣rodek kompletnego chaosu. Pociski gwizda艂y obok nas, gdy pr贸bowali艣my si臋 kry膰 mi臋dzy wozami pancernymi, daj膮cymi os艂on臋 przed wymian膮 krzy偶owego ognia. Wybuchli艣my 艣miechem. To by艂o porz膮dne bang bang."

Fotoreporterzy wojenni, z gatunku tych przedstawionych w ksi膮偶ce, to ludzie, kt贸rzy nie uciekaj膮 kiedy s艂ysz膮 strza艂y. Oni biegn膮 w przeciwnym kierunku, w sam 艣rodek chaosu, by by膰 tam gdzie rozgrywaj膮 si臋 wa偶ne wydarzenia. Rzadko kiedy wahaj膮 si臋 czy podej艣膰 bli偶ej, zazwyczaj podchodz膮 tak blisko, jak to tylko mo偶liwe. W艂a艣nie tym zawodem zajmuje si臋 grupka przyjaci贸艂: Greg Marinovich, Jo茫o Silva, Kevin Carter i Ken Oosterbroek. Dw贸ch z nich to autorzy tej ksi膮偶ki, dw贸ch ju偶 niestety nie 偶yje. Ale to oni byli g艂贸wnymi cz艂onkami Bang-Bang Club, jak ich nazwali dziennikarze.

Ksi膮偶ka ta traktuje o dw贸ch tematach. Pierwszym z nich s膮 cz艂onkowie Bractwa Bang Bang, czw贸rka przyjaci贸艂. Opisane s膮 tu ich wzajemne relacje, historie ich 偶ycia, powody, dla kt贸rych zostali fotoreporterami. Akcja ksi膮偶ki skupia si臋 na wa偶nych wydarzeniach z ich 偶ycia, szczeg贸lnych momentach, takich na przyk艂ad jak okoliczno艣ci powstania zdj臋cia, za kt贸re jeden z nich dosta艂 Pulitzera.
Drugim s膮 ostatnie lata apartheidu, podczas kt贸rych ten okropny system dogorywa艂. Zwi膮zana z nim przemoc, masowe mordy, zamieszki.

"Nasze fotografie sprawia艂y by膰 mo偶e, 偶e czytelnicy dostrzegali, i偶 w innych cz臋艣ciach 艣wiata inni ludzie walcz膮 o 偶ycie. Gdyby nie te nasze zdj臋cia, by膰 mo偶e nigdy by si臋 o tym nie dowiedzieli."

A偶 wstyd przyzna膰, ale zanim przeczyta艂am Bractwo Bang Bang nie mia艂am poj臋cia o apartheidzie. Owszem, wiedzia艂am mniej wi臋cej na czym polega, ale nie by艂am 艣wiadoma gdzie mia艂 miejsce i co dok艂adnie si臋 z nim wi膮za艂o. Ja, maj膮c dost臋p do medi贸w, szczeg贸lnie Internetu, nie mia艂am poj臋cia co dzia艂o si臋 w Po艂udniowe Afryce. Tak wi臋c sk膮d mia艂by wiedzie膰 o tych wydarzeniach 艣wiat w latach 90. gdyby nie grupka kilku odwa偶nych ludzi, kt贸rzy stale byli na linii frontu, kt贸rzy p臋dzili tam, sk膮d pada艂y strza艂y. Gdyby nie fotoreporterzy.

Musz臋 przyzna膰, 偶e ksi膮偶ka mn膮 wstrz膮sn臋艂a. Ju偶 opis pierwszego brutalnego mordu, kt贸rego 艣wiadkiem by艂 autor, Greg Marinovich, wywo艂a艂 wiele emocji. A w艂a艣nie z takich opis贸w sk艂ada si臋 ksi膮偶ka. Oczywi艣cie nie stale, ale to by艂y w艂a艣nie takie czasy w Po艂udniowej Afryce: pe艂ne przemocy. Wi臋c mo偶e poziom brutalno艣ci nie utrzymuje si臋 ci膮gle na tym samym poziomie, bo co jaki艣 czas jest wyja艣niana sytuacja polityczna albo prywatna, kt贸rego艣 z cz艂onk贸w Bractwa, jednak nie jest to ksi膮偶ka dla os贸b bardzo wra偶liwych.

"Dom wygl膮da艂 jak scena z filmu grozy, ale to dzia艂o si臋 naprawd臋. Zapach krwi unosi艂 si臋 w wilgotnym powietrzu."

Wydawa艂oby si臋, 偶e ze wzgl臋du na lekkie pi贸ro autora Bractwo Bang Bang mo偶na czyta膰 b艂yskawicznie. Niestety od lektury trzeba sobie robi膰 przerwy, bo jest w niej wiele okropnych scen. Najgorsze w nich jest to, 偶e s膮 to sceny nie wykreowane przez wyobra藕ni臋 autora, ale napisane przez 偶ycie, nikt sobie tego nie wymy艣li艂.

Wielu ludzi wypowiada si臋 na temat fotoreporter贸w, a nie maj膮 nawet poj臋cia w jakich warunkach przysz艂o im pracowa膰. To nie s膮 paparazzi, kt贸rzy zrobi膮 wszystko, byle tylko odebra膰 s艂awnym ludziom resztki prywatno艣ci. Chocia偶, jak sam autor stwierdzi艂, robi膮 to r贸wnie偶 dla pieni臋dzy. Ta kwestia moralno艣ci, mi臋dzy innymi, jest poruszana g艂贸wnie przy okazji zdj臋cia, za kt贸re Kevin Carter dosta艂 Pulitzera. Zapewne ka偶dy pami臋ta zdj臋cie ma艂ej suda艅skiej dziewczynki, le偶膮cej na ziemi i czaj膮cego si臋 za ni膮 s臋pa. Do dzi艣 budzi kontrowersje i dyskusje. Pewnie gdyby nie lektura Bractwa Bang Bang sama os膮dzi艂abym Kevina na podstawie niezbyt zbie偶nych z prawd膮 opis贸w wydarze艅, ale teraz powstrzymuj臋 si臋 od os膮du.
Nikt jednak nie my艣li o tym, 偶e mo偶e nie tylko ludziom uwiecznionym na fotografii dzieje si臋 krzywda.

"Dobre zdj臋cia. Tragedia i przemoc z pewno艣ci膮 tworz膮 mocne obrazy. Ale przy ka偶dym takim uj臋ciu 艣ci膮gany jest haracz: troch臋 tych emocji, wra偶liwo艣ci i empatii, kt贸re sprawiaj膮, 偶e jeste艣my lud藕mi, ginie przy ka偶dym zwolnieniu migawki."

Co mi si臋 podoba艂o to to, 偶e autorzy nie pr贸buj膮 si臋 wybieli膰, rozpatruj膮 swoje poczynania z r贸偶nych stron, usi艂uj膮 przybli偶y膰 czytelnikom powody, dla kt贸rych robili pewne rzeczy, s膮 krytyczni nie tylko wobec siebie, ale tak偶e wobec swoich przyjaci贸艂.
Bardzo podoba艂y mi si臋 tak偶e cz臋艣ci, w kt贸rych by艂y przemy艣lenia o zawodzie fotoreportera, a tak偶e po prostu o 偶yciu (na ostatnim zdj臋ciu wida膰 ile stron pozaznacza艂am).

Jedynym minusem ksi膮偶ki (a w zasadzie wydania, bo tre艣ci on nie dotyczy) jest to, 偶e fotografie Grega, Jo茫o, Kevina i Kena zosta艂y zamieszczone w malutkim formacie. Naprawd臋 ka偶da z nich zas艂uguje na oddzieln膮 stron臋. Gdyby przez to wzros艂a cena ksi膮偶ki, a ja by艂abym potencjalnym nabywc膮- kupi艂abym i tak.

Szczerze m贸wi膮c si臋gn臋艂am po Bractwo Bang Bang niezbyt zainteresowana i nie uwierzy艂abym gdyby kto艣 mi powiedzia艂, 偶e to b臋dzie dla mnie jedna z najwa偶niejszych ksi膮偶ek tego roku. To ksi膮偶ka idealna, dla tych kt贸rzy s膮 zainteresowani zawodem fotoreportera wojennego albo s膮 fanami kt贸rego艣 z cz艂onk贸w Bractwa.
Wprawdzie mam pewne opory, bo to nie jest ksi膮偶ka dla bardzo wra偶liwych os贸b, ale nie mog臋 si臋 powstrzyma膰 od stwierdzenia: obowi膮zkowa lektura. Ka偶dy powinien wiedzie膰 co dzia艂o si臋 w Po艂udniowej Afryce u schy艂ku apartheidu, a Bractwo to dos艂ownie pokazuje.
POLECAM!

Wiedzia艂am, 偶e jaka艣, pewnie niesk艂adna i przesycona emocjami, recenzja tej ksi膮偶ki na pewno powstanie, ale nie chcia艂am pisa膰 jej od razu po przeczytaniu. "Bractwo Bang Bang" jest jedn膮 z tych ksi膮偶ek, kt贸re ostatnio ceni臋 sobie najbardziej - typem, obok kt贸rego nie da si臋 przej艣膰 oboj臋tnie. To nie jest lektura na relaksacyjny wiecz贸r, do zapomnienia. I teraz, po dw贸ch tygodniach od jej sko艅czenia, wiem, 偶e lepszej decyzji ni偶 tej o poczekaniu z opini膮 nie mog艂am podj膮膰.

Zacz臋艂am czyta膰 "Bractwo Bang Bang" z ciekawo艣ci. Praca fotoreportera wojennego wydawa艂a mi si臋 zawsze potwornie abstrakcyjna. Absurdalna. Przecie偶 takie zdj臋cia nie robi膮 si臋 same: za aparatem musi kto艣 by膰. Jak sobie z czym艣 takim radzi膰? Bohaterowie ksi膮偶ki opisywali co prawda, 偶e aparaty by艂y dla nich pewnego rodzaju murem, kt贸ry oddziela艂 ich od tego, co si臋 dzia艂o, ale nie by艂 to mur z rodzaju tych, przez kt贸re nic si臋 nie przedostaje. "Bractwo" pokazuje, 偶e niezale偶nie jak bardzo mo偶na pr贸bowa膰 si臋.

Wiedzia艂am, 偶e jaka艣, pewnie niesk艂adna i przesycona emocjami, recenzja tej ksi膮偶ki na pewno powstanie, ale nie chcia艂am pisa膰 jej od razu po przeczytaniu. "Bractwo Bang Bang" jest jedn膮 z tych ksi膮偶ek, kt贸re ostatnio ceni臋 sobie najbardziej - typem, obok kt贸rego nie da si臋 przej艣膰 oboj臋tnie. To nie jest lektura na relaksacyjny wiecz贸r, do zapomnienia. I teraz, po dw贸ch tygodniach od jej sko艅czenia, wiem, 偶e lepszej decyzji ni偶 tej o poczekaniu z opini膮 nie mog艂am podj膮膰.

Zacz臋艂am czyta膰 "Bractwo Bang Bang" z ciekawo艣ci. Praca fotoreportera wojennego wydawa艂a mi si臋 zawsze potwornie abstrakcyjna. Absurdalna. Przecie偶 takie zdj臋cia nie robi膮 si臋 same: za aparatem musi kto艣 by膰. Jak sobie z czym艣 takim radzi膰? Bohaterowie ksi膮偶ki opisywali co prawda, 偶e aparaty by艂y dla nich pewnego rodzaju murem, kt贸ry oddziela艂 ich od tego, co si臋 dzia艂o, ale nie by艂 to mur z rodzaju tych, przez kt贸re nic si臋 nie przedostaje. "Bractwo" pokazuje, 偶e niezale偶nie jak bardzo mo偶na pr贸bowa膰 si臋 znieczuli膰, nie ma opcji "wy艂膮czenia" pewnych uczu膰 i zachowa艅.

Pisz膮c to musz臋 jednak nadmieni膰, 偶e cho膰 ksi膮偶k臋 polecam, to jej bohaterom nie chcia艂abym chyba u艣cisn膮膰 r臋ki. I troch臋 mi przez to g艂upio. W ko艅cu s膮 (i byli) tylko lud藕mi, ale pewne opisane przez nich historie przyprawia艂y mnie o dreszcze. Podziwia艂am ich prac臋, wstrz膮saj膮ce zdj臋cia, ale jednocze艣nie czu艂am do samych fotograf贸w jaki艣 niesmak. Wra偶enie o tyle mylne i takie, kt贸re sk艂oni艂o mnie do poczekania z opini膮, 偶e ka偶dy wie chyba, jak 艂atwo jest ocenia膰 kogo艣 innego i jego zachowanie (szczeg贸lnie w sytuacjach ekstremalnych, a takie tylko tutaj s膮), siedz膮c w ciep艂ym i bezpiecznym mieszkaniu.

Ksi膮偶ka, jak wspomina艂am na pewno zrobi艂a na mnie wra偶enie. Nie jest ubarwiona, ulizana, umilona, ludzie s膮 tylko lud藕mi i czasami zachowuj膮 si臋 nielogicznie, pope艂niaj膮 b艂臋dy za kt贸re potem potrafi膮 p艂aci膰 najwi臋ksze ceny. Dlatego je艣li to mia艂o by膰 w艂a艣nie tym - bolesnym, ale jak najprawdziwszym reporta偶em - to si臋 uda艂o. Je艣li mia艂o za艣 we mnie wzbudzi膰 podziw i uwielbienie do samych fotoreporter贸w, to niestety. Nic takiego si臋 nie wydarzy艂o.